W nocy
nie mogłaś zasnąć. Cały czas myślałaś o jutrze. Pierwszy raz będziecie
występować na tak dużej scenie, przed tak dużą publicznością. Bałaś się o to,
że pomylisz kroki czy cokolwiek… Postanowiłaś wygramolić się po cichu z
łóżka żeby nie budzić Zayna i zejść do kuchni. Zarzuciłaś szlafrok i
podreptałaś na dół.
Po ciemku znalazłaś szklankę. Wlałaś wody i usiadłaś. Myślałaś jak to będzie…
Czy dasz radę… Przez ostatnie tygodnie czułaś się bardzo osłabiona, w ogóle nie
miałaś sił…
- Nie śpisz? – zapytał Malik wchodząc do kuchni.
- Nie mogę zasnąć… - odpowiedziałaś. – Obudziłam Cię?
- Sam się budzę, gdy czuję, że nie ma Ciebie obok… - oznajmił i usiadł
naprzeciwko.
Uśmiechnęłaś się i milczeliście przez chwilę.
- Czemu się martwisz? – przerwał ciszę. – Dobrze wiesz, że wszystko pójdzie
idealnie. Jak zawsze.
- Nie wiem… - rzuciłaś bezradnie wstając i odkładając szklankę.
Poczułaś, że ktoś Zayn przytula Cię od tyłu i zaczyna całować po szyi. Usiadłaś
na szafce a On zaczął rozpinać guziki od Twojej piżamy w misie…
- Nie dzisiaj… - myślałaś, ale nie wiedziałaś jak protestować.
Wyręczył Cię Louis…
- No siema! – wrzasnął wbiegając do kuchni.
Tak się przestraszyłaś, że zwaliłaś talerze, które miałaś pod ręką na podłogę a
Malik przywalił głową w szafkę. Zrobiliście taki huk, że po kilku sekundach
wszyscy już byli w jadalni. Zeskoczyłaś z szafki i zaczęłaś zapinać koszulę.
Każdy wpadł w niepohamowany śmiech.
- Dureń… - syknął Zayn w stronę Tomlinsona gdy szliście w stronę sypialni.
Rano wstałaś przed południem. O 16 mieliście występ.
Zjedliście śniadanie i zaczęły się mega przygotowania.
‘Gdzie moja bluzka?!’, ‘Gdzie moja szczotka?!’ – wrzeszczałyście na zmianę z Moniką
i Elizą.
O 15 byliście już na miejscu.
- Rząd 1, miejsca od E5 do E11. – oznajmił Harry. – Powodzenia.
- Dobra, idźcie już. Pa. – pożegnała Ich Monika dając całusa Hazzie.
- Nie wygramy… Patrz ile grup! – powiedziałaś patrząc na wszystkich
uczestników.
- Ogar Paula, wygramy. – rzuciła.
- Za 2 minuty wchodzicie! – oznajmił Agustin.
3…2…1… I już byliście na scenie.
Z początku było idealnie, tak jak miało być. Gdy zbliżał się koniec i Twoja
solówka poczułaś się słabo. Znowu to samo… Znowu tracisz siły… Ale nie poddałaś
się i wykonałaś ją jak powinnaś choć resztkami sił.
Po występie jury oczywiście zaczęło Wam zadawać masę pytań. Nogi miałaś jak z
waty…Ledwo co się na nich utrzymywałaś… Podpierałaś się Emilki (koleżanki z
grupy) aby nie upaść… Ale zrobiłaś to… Zsunęłaś się na ziemię a Em nie zdążyła
Cię złapać… Słyszałaś, że robi się straszny chaos…
Obudziłaś się w szpitalu. Od razu gdy otworzyłaś oczy przyszedł do Ciebie
lekarz.
- Musze zadać Pani kilka pytań. – zaczął. – Robiła Pani test ciążowy?
- Tak. – odpowiedziałaś ze zdziwieniem.
- Kiedy? – dopytywał.
- Eee… Jakieś 4 dni temu. – wyjaśniłaś.
- Jaki wynik? – ciągnął.
- Negatywny. Powtarzałam 2 razy. – odparłaś.
- Mhm… A czy w ostatnim czasie czuła Pani osłabienie, brak sił etc? – zadał kolejne
pytanie.
- Taak… Od jakiś 2 tygodni. – oznajmiłaś.
- Dobra, dziękuję. To wszystko. – rzucił i wyszedł.
Potem przyszli Zayn, Niall, Hazza i Oliwka.
- Jak się czujesz? Co mówił lekarz? – dopytywali.
- W porządku… Zadał parę pytań i tyle… - odpowiedziałaś choć tak naprawdę nie
czułaś się dobrze… Czułaś się źle… Bardzo źle…
Po kilku dniach były już wyniki.
Akurat siedziałaś z Malikiem, gdy do sali wszedł lekarz.
- Są wyniki badań. – oznajmił.
- Iii? – zapytałaś z niecierpliwością.
- Mam złą wiadomość… - wydusił. – Podejrzewamy u Pani białaczkę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz